niedziela, 25 listopada 2012

UE: Miód

6 września 2011 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) orzekł, że miód skażony przez modyfikowaną genetycznie kukurydzę MON810 nie może być legalnie sprzedawany w Unii Europejskiej. 

 

W związku z tym, Komisja Europejska w obawie przed prawnymi i komercyjnymi konsekwencjami tego wyroku dla krajów uprawiających taką kukurydzę (w UE - Hiszpanii, poza UE - Argentyny), proponuje poprawkę do Dyrektywy 2001/110/EC dotyczącą miodu. Ma ona zapewne sprecyzować, czym jest "natura pyłku roślinnego" - ma on być "naturalnym składnikiem miodu", a nie dodatkiem, jak orzekł ETS. Propozycja ta, to zapewne wybieg, by ominąć wyrok ETS i dopuścić do sprzedaży skażony przez GMO miód bez wiedzy konsumentów. Propozycja ta także stoi na drodze poszukiwania rozwiązania drażliwego problemu ochrony pszczelarzy przed skażeniem GMO.

Od 11.10 do 14.10 trwał Pierwszy Europejski Kongres Pszczelarzy, zorganizowany w Agen, we Francji. W jego trakcie pszczelarze wyrazili obawy co do takich zmian w legislacji europejskiej, które mogą doprowadzić do sprzedaży miodu skażonego przez GMO i to bez informowania o tym konsumentów. Ci ostatni nadal będą uważali, że europejski miód jest stuprocentowo produktem naturalnym.
Z kolei Najwyższy Sąd Administracyjny landu Dolnej Saksonii nałożył na rząd Niemiec obowiązek rozwiązania sporu z pszczelarzami z powodu poletek doświadczalnych GMO w Niemczech. Werdykt ten był oparty na wyroku ETS w podobnej sprawie. Niemiecki rząd otrzymał w ten sposób pouczenie, z powodu nie uwzględnienia interesu pszczelarzy podczas tworzenia prawa regulującego problem GMO w Niemczech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz